środa, 28 stycznia 2015

Rozdział 34

*** Następnego dnia, rano ***

Po tym wszystkim co miało miejsce wczoraj, nie mam ani siły ani ochoty wstać.
Otworzyłam oczy. W pokoju jestem tylko ja. Leżałam na plecach nieruchomo wpatrzona w baldachim.
Nagle rozbrzmiał dzwonek telefonu. Złapałam go i spojrzałam najpierw na godzinę -8:39. Fajnie.
-Halo?
-No wreszcie! Co wyście w nocy robili, że się dodzwonić do was nie mogę?!- Harry od razu na powitanie na mnie nawrzeszczał.
-Mi też miło cię słyszeć Harry.
-Cześć.
-Więc po co dzwonisz?- zapytałam.
-Dzwonię na komórkę Louisa od godziny a on nie odbiera. Co się stało?
-Cóż, jego telefon leży w kawałkach pod drzwiami łazienki.
-Co?
-Normalnie. Nie mam ochoty ci teraz o tym teraz opowiadać. Co mam mu przekazać?- zapytałam i usiadłam na łóżku.
-Powiedz mu, że o 12 jest spotkanie w studiu i żeby przyszedł.
-Dobra, powiem mu.
-Dzięki, pa!
-Pa.
Rozłączyłam się z nim i odłożyłam telefon na stolik. Chwilę później znowu rozległ się mój dzwonek.
-Tak?
-Ewa? Z tej strony Nicole. Ty dziś do nas wracasz?- usłyszałam po drugiej stronie głos szefowej.
-Tak, proszę pani.
-To dobrze, to dobrze. To przyjdź na 11, okej?
-Dobrze. Będę.
-No to do zobaczenia.
-Dowidzenia.
Kobieta się rozłączyła a ja westchnęłam i spowrotem opadłam na łóżko.
Już mam dość.

Wstałam z łóżka. Zastanawiając się zy Louis jest w domu, wzięłam prysznic i założyłam jakieś wygodne ciuchy.
Zeszłam na dół do kuchni a tam zastał mnie niespodziewany ale za razem przyjemny widok. Louis zrobił śniadanie. Ale nie byle jakie! Takie słodkie...
-Już wstałaś?- zapytał i podszedł do mnie łapiąc w talii i całując w usta.
-Tak, już wstałam.
-A więc zapraszam panią na śniadanie- pociągnął mnie do stołu ale nie pozwolił usiąść na krześle jak zawsze, tylko pociągnął mnie na swoje kolana.
-Louis... Jak ty masz zamiar jeść?
-Normalnie.
Wziął jedną z kanapek i przysunął do ust, bym ugryzła kawałek. Tak też zrobiłam. Następnie ja zrobiłąm tak samo.
Spędziliśmy tak z pół godziny, karmiąc siebie nawzajem.
-O właśnie!- przypomniało mi się.
-Tak?
-Dzwonił Harry i dobrze by było gdybyś poskładał swoją komórkę w jedną całość, bo nikt nie może się do ciebie dodzwonić.
-Co chciał?
-Powiedział, że o 12 jest spotkanie w studiu.
-Aha- zgodził się.
-A ja mam na 11 do kawiarni.
-Zostawisz mnie?- zapytał i zrobił smutną minkę.
-Przeżyjesz. A poza tym... Wrócę, bo muszę zabrać swoje rzeczy...- ledwo wypowiedziałam to.
-Wiem... Ale pożegnamy się?
-Oczywiście!
-Przyjadę po ciebie. O której skończysz?
-O 20.
-No to będę czekać.

-Idę Louis!- założyłam płaszcz i poprawiłam pasek torebki.
-Chodź tu jeszcze do mnie- przytulił mnie do siebie. Podniosłam głowę do góry i zetknęliśmy się ustami.
-Idę- niechętnie się od niego oderwałam.
-Do 20 kotku!- powiedział jeszcze, gdy wychodziłam.
-Pa!
Przedostałam się przez tłum paparazzi, którzy zasypywali mnie masą pytań, związanych z wczorajszym " zajściem ".
Wsiadłam do taksówki i podałam adres kierowcy i ruszyliśmy do zamierzonego celu.

-Cześć Stacy!- powitałam moją koleżankę, od progu, gdy zobaczyłam, jak przciera wolne stoliki.
-Ewa!- rzuciła wszystko i podbiegła do mnie, rzucając się z przytulasami.
-Jak tam? Trzymasz się jakoś?
-Tak tak. Jest dobrze.
-Chodź. Musisz mi wszystko opowiedzieć i w ogóle, ja też mam ci tyle do opowiadnia, że głowa mała!
Szczęśliwa dziewczyna pociągnęła mnoe za ladę na zaplecze, bym mogła założyć fartuszek.

-...No i tak właśnie wyszło, że po nowym roku będziemy mieli nowego szefa- zakończyła relację.
-Aha. A wiadomo coś na jego temat?
-Dziewczyny słyszały, że ma 25 lat!- ucieszyła się.
-Czemu tak się cieszysz?
-Bo będzie do kogo zarywać!
-Chcesz podrywać własnego szefa?!- nie poznaję jej.
-No. Jeśli się okaże wporządku...

Czyli wiemy już kto tutaj będzie największym lizusem od nowego roku...
-Jasne- powiedziałam i poszłam do kolejnego klienta, wszedł do kawiarni.
-Co dla pana?

** Oczami Louis ***

Wszedłem do pomieszczenia i usiadł na kanapie obok Zayna.
-Cześć Zayn.
-No hej.
-Co tam? Perrie już pojechała?
-Jedzie wieczorem.
-Aha.
-Widziałem gazety. Aż huczy od tego, że zrywacie.
-Tak. Też to widziałem.  Po co Paul w ogóle nas tu ściągnął?
-Nie wiem. Sam chciałbym to wiedzieć.
Do pomieszczenia weszli kolejno: Liam, Niall i Harry.
-Hej, cześć- powitali nas i usiedli ns kanapie na przeciw nas.
-Hej.
Po chwili wszedł sam Paul.mi
-No, cieszę się, że jesteście wszyscy.

-A, i Louis, zostań jeszcze moment- zawołał mnie menager. Zatrzymałem się ze zrezygnowaniem. Siedzieliśmy tu bite pięć godzin i wymyślaliśmy jakieś głupie rzeczy. Nawet nie wiem co to było, bo nie interesowało mnie to za bardzo.
-Co chcesz?- zapytałem i odwróciłem się do niego.
-Twoja kolejna ustawka jest z Dianą.
-Jaką znowu Dianą?
-Ta dziewczyna od nas z biura.  Ta co stoi na recepcji.
Aż mnie zatkało.  Nie wierzę w to co on gada!
-Jaja sobie ze mnie robisz?! - jestem wściekły niego i to bardzo.
-Co w tym złego?Spotkacie się raz czy dwa u się poznacie,  czy ja cię o dużo proszę?
-Zdecydowanie.
Po tym wyszedłem,  trzaskając za sobą drzwiami przed jego nosem.
Przeszedłem powoli przez hall, by przyjrzeć się cytatej blondynkę, która wstała nas biustem za każdym razem.
Nic w niej prawdziwego. Sam botox i te różne takie. Jest nawet ładna i miła, ale nikt nie zastąpi miejsca mojej Ewuni.
Do odebrania Ewy z pracy zostało mi jeszcze trzy godziny. Wróciłem do domu i rzuciłem się na kanapę.





***************
Rozdział!
No no szaleję w tym tygodniu!




CZTASZ = KOMENTUJESZ!! 






<3

14 komentarzy:

  1. Zgadzam się szalejesz, ale to bardzo dobrze :*
    To karmienie się- takie słodkie <3
    Ten Paul- taki wkurzający
    i mam wrażenie, że z tym nowym szefem coś będzie :))
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w związku z nowym szefem was zaskoczę i ciebie!
      <3

      Usuń
  2. Jest piękny <3 Jak wszystko co piszesz ^^
    Bardzo się cieszę, że szalejesz Kochana <3
    Już nie mogę doczekać się next'a :D
    Powodzonka :*
    Całuski <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadłam na tego Twojego linka i powiem Ci, że genialny!
    Pisz dalej i dawaj szybko nexta ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że spodobał ci się mój blog!!

      Usuń
  4. Boskie! Czekam na nexta. ;)

    + Zapraszam do siebie na pierwszy rozdział : http://secret-harrystyles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty! Może i ta Diana jest miła, ale już jej nie lubię...
    Weny życzę i czekam nn♥

    OdpowiedzUsuń