Julia for you!!
-Możesz się pospieszyć?!- wrzasnęłam na swoją siostrę. Jak tak dalej pójdzie dziewczyna spóźni się.
-No przecież idę, tak?- zapytała i zeszła na dół.
-Wiesz o tym, że masz jeszcze pół godziny, żeby tam dojechać?
-Wiem- powiedziała spokojnie i przejrzała się jeszcze w lustrze wiszącym w korytarzu.
-I o tym, że jedzie się tam czterdzieści minut też wiesz?- zapytałam.
-Uhm. To na razie. Tylko wiesz, nie napsoć siostrzyczko- powiedziała jeszcze i tak po prostu wyszła z domu. Westchnęłam i wróciłam do swojego pokoju, po drodze gasząc światło w kuchni i na schodach.
W pokoju walnęłam się na łóżko i zaczęłam czytać lekturę do szkoły, bo jutro omawiamy a ja jestem dopiero na stronie tytułowej, no ale od czego jest jeszcze cała noc?
Jestem dokładnie na trzydziestej ósmej stronie, gdy w pokoju zaczyna lecieć jakaś niezidetyfikowana melodyjka z mojego telefonu. A to oznacza jedno. Niall dzwoni. Sam ustawił mi ten dzwonek, żebym od razu wiedziała, że to on dzwoni. Wsunęłam zakładkę w książkę i niespiesznie odebrałam.
-Słucham?- wiem co zaraz odpowie.
-Nie mów słucham, bo cię...
-Dobra, nie kończ co chcesz?- przerwałam mu.
-Co robisz?
-Czytałam książkę- odpowiedziałam, choć wiedziałam, że ta informacja jest mu zbędna.
-Będę za 20 minut- odpowiedział zaraz po moich słowach. I się rozłączył.
-Aha- powiedziałam do głuchego telefonu. Odłożyłam telefon i wróciłam do czytania lektury, która w gruncie rzeczy nawet mnie wciągnęła.
-Jestem- usłyszałam w calym domu głos blondyna.
To już? Tak szybko? A ja taka nie umalowana?!
Zaśmiałam się sama z siebie i zobaczyłam w drzwiach mojego pokoju Nialla.
-Cześć moja piękna nieznajomo- zawsze mnie tak witał.
-Cześć- odpowiedziałam i wróciłam do czytania książki. Kątem oka zobaczyłam jak siada na łóżku.
-Mam dla ciebie propozycję nie do odrzucenia- powiedział od razu.
-O co chodzi?- zapytałam i odłożyłam książkę obok siebie.
-Chodź- wyciągnął do mnie rękę, y zaraz chwycić w nią moją. Ściągnął mnie z łóżka.
-Ej, zaraz. Jakie chodź?
-No chodź, to się przekonasz.
-Ale ja się muszę przebrać- popatrzyłam na moje szare dresowe spodnie i czarną bokserkę.
-Tak jest w sam raz.
-Ale...- już prowadził mnie do swojego auta.
-Proszę madame- otworzył mi drzwi do miejsca pasażera. Wsiadłam, chłopak zatrzasnął drzwi i po chwili usiadł obok mnie po stronie kierowcy.
-Gdzie jedziemy?- zapytałam gdy ruszył.
-Niespodzianka.
-Niall- popatrzyłam na niego błagalnie.
-No co?
-Powiedz mi.
-Za...- spojrzał ma zegarek.-Za pięć minut.
-Okej...- przyjęłam do wiadomości i spojrzałam w szybę, popatrzeć na Mullingar wieczorem. Pięknie.
-Jesteśmy- oznajmił i zatrzymał pojazd.
Już chciałam wysiąść kiedy ten powstrzyłam mnie, łapiąc za dłoń. Przeszły mnie delikatne dreszcze. W sumie już jakiś czas tak mam. Cholera, nie jakiś czas, z pół roku będzie, ale jakoś udawało mi się to przed nim i przed samą sobą ukryć...
To, że się w nim zakochałam.
-Ej słyszysz?- usłyszałam jak do mnie coś mówi.
-Co? Co?
-Pytałem czy możesz się odwrócić?
-Po co?
-Zobaczysz. A teraz plecami do mnie- zrobiłam jak prosił a po chwili poczułam jak zawiązuje mi jakąś przepaskę na oczy.
-Co ty..?- zapytałam.
-Spokojnie. A teraz powoli wysiądziemy, poczekaj.
Usłyszałam, jak wysiadł z auta, otworzył drzwi po mojej stronie i powiedział.
-Daj rękę- zawiesiłam ją gdzieś w powietrzu a on ją zaraz ujął. Kurczę, ma takie fajne dłonie... STOP!!
Dzięki jego pomocy wydostałam się z auta.
-Gdzie idziemy?- ciekawość brała nade mną powoli władzę.
-Jeszcze chwilkę-powiedział, prowadząv mnie już jakiś czas.
-Mówiłeś tak piętnaście minut temu.
-Oj tam już. Zaraz będziemy.
-Ok, już jesteśmy- zakomunikował i zatrzymał mnie. Nie wiem czy mówiłam, ale cały czas prowadził mnie, trzymając za rękę...
Niespodziewanie zdjął opaskę, ale nadal nie otworzyłam oczu.
-Możesz otworzyć oczy- zaśmiał się. Zrobiłam tak.
Pierwsze co zobaczyłam, to kilkanaście jak nie kilkaset malutkich świeczek zapachowych poustawianych w jakiś równy rządek.
Było ciemno, tyle udało się mi się zobaczyć.
-Wow, ładne to- tak, jak to potrafię się wysłowić, nie ma co.
-Podoba ci się?- zapytał.
-Bardzo.
-Więc chodź- pociągnął mnie lekko w stronę tych lampek i zobaczyłam, że są one poukładane w spory kwadrat.
Ostrożnie weszliśmy w pole kwadratu a tam rozłożony był równie duży koc a na nim jakieś smakołyki.
Zaczęliśmy jeść rozmawiając i śmiejąc się w najlepsze, wspominając stare czasy i w ogóle jak zawsze.
-Julia...- zaczął Niall po jakimś czasie poważniejąc.
-Tak Nialler?
-Bo wiesz... Znamy się już tyle...
-Pięć lat. Kiedy to mija?
-Dokładnie dziś.
-Oh...- jak ja mogłam o tym zapomnieć?!
-Wybaczam, że zapomniałaś. Zdarza się- zaśmiał się i podał mi jedną z truskawkę. Zjadłam ją.
-Co chciałeś mi powiedzieć?- zapytałam.
-Bo ja... Już od jakieś czasu...
-Tak?
-Ja... -złapał mnie za dłonie i delikatnie je głaskał.
-Tak?- Niall powiedz w końcu!
-Kocham cię- powiedział ale nie patrzył na mnie w tej chwili.
On mnie kocha? Mój Niall zakochał się we mnie?
-Kochasz mnie?- powtórzyłam. Unikał mojego wzroku. Westchnęłam i uniosłam jego podbródek by patrzył na mnie.
-Tak. Jak szalony. Jeszcze nigdy czegoś takiego nie czułem. Do żadnej- w końcu spojrzał na mnie. Jakby wystraszony. - Ty tego nie czujesz, prawda?
-Ja...
-Wiedziałem. Po co w ogóle ci to powiedziałem...- nie wiedział co ze sobą zrobić.
-Niall, Niall- złapałam go za dłoń. -Zaczekaj.
-Tak?
-Ja też cię kocham- powiedziałam.
On nic nie powiedział. Przyciągnął mnie tylko do siebie i pocałował. Tak delikatnie ale i zaraz namiętnie.
-Zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał, gdy oderwał się ode mnie. Było mi go mało... Jego ust.
-Tak...- teraz to ja go pocałowałam.
-Kocham Cię Julio- szepnął.
-Ja ciebie też Niall.
*************
Proszę bardzo!
Obiecałam więc jest.
Teraz tylko zamówienie i rozdział ale za cholerę nie wiem które będzie pierwsze.
Mam w tym tygodniu sprawdzian z technologii i działalności gospodarczej i muszę się uczyć, więc zrozumcie kicie :)
<3
Jezu! Nie wiem czemu, ale mi tak serce wali jak szalone, micha się ciszy jak opętana, a łzy leją się strumieniami :3
OdpowiedzUsuńTo jest takie śliczne, że (wiem to głupie XD) poczułam się jakby to było na serio ^^
Mogłabym się tak zachwycać i zachwycać <<3
Boskości :DDD
Nie mogę się nacieszyć :>>
BOZIU! JAKI TY MASZ TALENT! C:
Mega ZAZDRO! :^
Ja! Nie mogę uspokoić serca i płaczu :)
Chryste pomóż :D
Kochana, częściej muszę składać u cb zamówienia, ale nie wiem czy wtedy na zawał z zachwytu nie padnę ;)
Weź! Nie gadam z Tobą! Za wielki talent :D
Dobra nie rozpisuję się ;)
Dziękuuuuuuuuuuuuuuuuję Ci bardzo, jestem wniebowzięta <3
Dużo weny i obyś dodała rozdziałek jak najszybciej ;)
Pozdrawiam :)
Buziaki :*
(zdradzę dyskretnie) Uwielbiam Cię <3
Ja ciebie też uwielbiam!
UsuńZamawiaj kiedy chcesz jakie chcesz i w ogóleeeee.
Nie obrażę się. Każdy może ile chce, nie powiedziałam, że jest jakiś próg z liczbą ;)
Dzięmi wielkie za słowa, wiele dla mnie znaczą!
Takieeee słodkie! ♥
OdpowiedzUsuń<3
UsuńOmg dziewczyno jak ty to robisz?! To jest niesamowite i takie romantyczne. Ile ja bym dała za takie coś *.*. Powodzenia na sprawdzianie tak Btw. I czekam z niecierpliwoscią na rozdział. Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;).
OdpowiedzUsuńAww
UsuńRumienię się <3
Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć!
<3