wtorek, 10 lutego 2015

Liam zamówienie



Dla JULII











Byłam na imprezie. Wypiłam kilka drinków i poszłam w tany. Przez jakiś czas tańczyłam sama, ale w końcu poczułam na swoich biodrach męski uścisk. Odwróciłam się do mojego towarzysza z uśmiechem.
-Cześć śliczna - powiedział do mnie przystojniak, którego imienia nie znałam. Jeszcze.
-Cześć - zaczęliśmy ruszać się w jednym rytmie do wolnej piosenki.
-Liam jestem- powiedział mi do ucha.
-Julia- odpowiedziałam z uśmiechem.
-Jesteś sama? - zapytał a jego dłonie jeździły stanowczo za nisko po  moim ciele.
-Tak. A ty?
-Z kumplami,ale to nie ważne... - przesunął swoje usta do mojej szyi i całując ją, zrobił malinkę. Jęknęłam cicho.
-Ej! - nie żeby coś, ale tak od razu?!
-O co chodzi piękna? - zapytał jak gdyby nigdy  nic.
-Co to było?
-Malinka?-zaśmiał się. - Chodź, postawię ci drinka.
Podeszliśmy do baru i chłopak zamówił dwa kolorowe napój alkoholowe.
-Dzięki - upiłam łyk.
-Zapraszam do mnie- błyskiem w oku poprowadził mnie do swojego auta. Zgodziłam się. Mimo, że byłam lekko wstawiona, byłam pewna, że będę wszystko pamiętać.
Dojechaliśmy pod jego dom. Bardzo ładny, skromny domek.
Weszliśmy do środka i zostałam obdarowana kolejną szklanką alkoholu i masą kradzionych całusów.
-Podobasz mi się Julka- powiedział w pewnym momencie, gdy jakimś cudem wisiał nade mną na łóżku w jego  pokoju.
-Tak?
-Tak.
-Ty mnie też - po tych słowach zaczął mnie całować  i wodzić ręką po moim odkrytym przez sukienkę udzie. Kolejny raz tego wieczoru, ciche jęknięcie wydobyło się z moich ust wprost w jego usta. - Aż tak na ciebie działam? - patrzył mi w oczy z figlarnym uśmiechem.
-Zdecydowanie - wypiłam się zachłannie w jego słodkie jak miód usta i dałam się ponieść chwili.
Nie śpiesznie zdejmował ze mnie poszczególne części mojego dzisiejszego ubioru. Jego dotyk doprowadzał mnie na skraj wytrzymałości...
Obudziłam się.
Ciężko oddychające, podniosłam się do sądu i zaświeci łam lampkę.  Spojrzałam na zegarek - 2.53. Byłam w swoim pokoju...
Boże co za sen... Ale prawdziwy. Od tamtego dnia widujemy się z Li w każdej wolnej chwili.
Doprowadziłam się do porządku po jakże emocjonującym śnie, wróciłam do łóżka i w końcu zasnęłam.





*********
No szczyt moich możliwości to to nie jest, no ale wybaczcie mi!
Julio, ty mi wybacz przede wszystkim,  bo nie dość, że tak późno to  jeszcze do niczego.
No jakoś nie mam weny na namiętność. No raczej nie.
Wybacz kochanie moje!!!!!





Co do rozdziału!!
Myślę, że (choć nie jestem do końca pewna), że kolejny rozdział może pojawić się w niedzielę. Może nawet późnym wieczorem!! 


<3

6 komentarzy:

  1. Oszalałaś? To jest Mega!
    Bez kitu się zakochałam ^^
    Mega talent z cb!
    Warto bylo czekac :3 i nic nie szkodzi ;)
    Kocham cie za to <3
    JUZ NIE MOGE DOCZEKAC SIE NEXTA ;^
    Caluski :**
    Dziekuje za te boskosci powyzej i nie waz mowic mi sie wiecej ze to do kitu ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamień z serca! :)
      Cieszę się że ci się podoba

      Usuń
  2. Super :) i nawet sie nie masz mowić ze nie masz talentu bi go masz :)
    zapraszam do mnie: karmelkowe-blogowanie.blogspot.no ( przepraszam za spam :( )

    CZEKAM NA KOLEJY ROZDZIAŁ I WENY ŻYCZĘ :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne jak zawsze
    Czekam na rozdział lub na swoje zamówienie
    A tak przy okzaji zapraszam do siebie
    http://teenage-dirtbag-1d-ff.blogspot.com
    Moje nowe ff

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Oba niedługo się pojawią!!
      Na blogu byłam i gorąco polecam!!!

      <3

      Usuń