Waking up Beside you I'm a loaded gun I can't countain this anymore I'm all yours,I got no control No control
wtorek, 7 kwietnia 2015
Harry zamówienie
Dziękuję za wczorajsze 107 wejść!
Karolina - dla ciebie!
-Więc jak Karolciu? Wpadniesz do nas?- zapytał słodki głosik mojej koleżanki.
-Po pierwsze, nie mów więcej do mnie Karolciu, bo przyjdę tam tylko po to, żeby cię za to udusić. A po drugie, i tak nie mam za bardzo co robić dziś w domu, więc...
-Wspaniale! Bądź koło 16.
I tymi słowami tak po prostu się rozłączyła.
Ugh! Czasem jej niecierpię!
Po pół godzinie w końcu zebrałam się w sobie i wstałam z kanapy. Wzięłam prysznic, znalazłam sukienkę, zrobiłam włosy i resztę i o 16:20 byłam gotowa do wyjścia. Szczerze? Nigdy nie brałam serio słów Niny co do godziny spotkania, bo ona i tak zawsze się spóźniała.
Niespiesznie o 16:35 zajechałam na parking przed budynkiem, w którym pracuje moja bff.
Nie zdziwił mnie dźwięk fleszy. Nina pracuje na planie do filmu Buntowniczka. Jako operator światła, czy coś takiego...
Jak się od niej ostatnio dowiedziałam, przyjaciela głównej bohaterki a zarazem jej późniejszego męża, ma zagrać jakiś mega przystojny młody aktor. Nie chciała mi za bardzo powieedzieć kto dokładnie, ale może się dowiem dziś?
-Karolina! No w końcu! Ile jeszcze miałam na ciebie czekać?
-Tyle ile ty się spóźniasz, kochana- przywitałyśmy się na powitanie. Dziewczyna zaczęła mi opowiadać o swoim dzisiejszym dniu na planie a ja jej tylko potakiwałam. Czasem mnie to ciekawiło... A czasem nie. Weszłyśmy do wielkiej hali z różnymi urządzeniami i przewodami. To tu tworzy się przeróżne filmy i sceny.
-Teraz mamy pół godzinną przerwę.
-Aha.
-Aa! Zapomniałam powiedzieć ci o sensacji dnia!- pociągnęła mnie do swojego pokoju.
-No co to za sensacja?- zapytałam. Nina to straszna plotkara.
-Napijesz się czegoś? -zapytała najpierw.
-Nie. Niedawno piłam.
-Okej- usiadła na przeciw mnie. -Tydzień temu przyjechał ten aktor, który ma grać męża głównej bohaterki.
-I to jest ta sensacja? - zapytałam sceptycznie.
-Jasne! Wiesz jakie to ciacho jest?!
-Nino, przypominam ci, że jesteś zręczona z Gregiem. Oddychaj i zapomnij o przystojnym aktorze.
-Masz rację. Ale jak go sama zobaczysz, to ja nie wiem, czy nie zejdziesz!- powiedziała.
No nie wiem. Dla niej przystojny jest każdy chłopak, który jest mniej więcej w jej wieku, wyższy od niej o conajmniej 10 cm i jest brunetem.
-Koniec przerwy! Zapraszam do hali głównej! -usłyszałyśmy komunikat przez głośnik.
-No to idziemy.
Usiadłam sobie na moim stałym miejscu, niedaleko reżysera. Tutaj wszyscy mnie znają. Wiedzą, że mogę wpaść niespodziewanie z wizytą do Niny.
-Dobra! Cisza! Teraz ja mówię! -wszyscy usłyszeli głos Andy'ego przez megafon. -Teraz ta scena, w której po ślubie Percy niespodziewanie musi jechać na wojnę! I lecimy trzy rozdziały do przodu i na dzisiaj macie wolne! Akcja!
Jej, gdybym ja miała takiego szefa, to kochałabym swoją pracę. Rozejrzałam się uważnie po miejscu, gdzie teraz znajduje się gabinet Percy'ego. Z miejsca widać wszystko dokładnie. Zobaczyłam tam profil młodego chłopaka. Z tej perspektywy nie za dużo widać, ale jeśli jest tak przystojny jak mówi Nina, to film będzie zajebisty.
W pewnym momencie chłopak musiał spojrzeć prosto w kamerę, która stała obok mnie. Patrzył chwilę w nią, mówiąc coś do porucznika, gdy spojrzał na mnie. Zaciął się. Stał i patrzył na mnie nie wiedząc co powiedzieć. Patrzył tak, jakby widział we mnie coś, czego jeszcze nigdy nie widział?
-Halo! Styles! Co tu się dzieje?! Masz grać a nie romansować z osobami postronnymi!
Chłopak ocknął się i wrócił do pracy.
Podczas ćwiczeń był jakby rozkojarzony i co jakiś czas spoglądał w moim kierunku. Jakby sprawdzał, czy nadal jestem.
-Dobra! Na dziś koniec! Widzimy się pojutrze o 7 rano!
Tymi słowami reżyser opuścił moje miejsce bytu przez ostatnie cztery godziny.
Wyszłam na korytarz. Postanowiłam poczekać na Ninę.
Po chwili drzwi się otworzyły i wyszedł on. Jak dowiedziałam się w trakcie nagrywania ma na imię Harry,
-Cześć- usłyszałam jego głos. Taki spokojny.
-Cześć- odpowiedziałam niepewnie. On mnie onieśmiela swoją osobą.
-Harry jestem- wyciągnął do mnie dłoń z uśmiechem.
-Karolina.
-Nie widziałem cię tu jeszcze. Też grasz w tym filmie?- tak zajebiście założył ręce na klatkę piersiową.
-Nie- zaśmiałam się. -Nina, moja przyjaciółka przacuje tu jako operator światła. Zawsze tu przychodzę, gdy chcę z nią pogadać a przy okazji zapoznałam się z resztą ekipy.
-Aha. Nina jest całkiem spoko.
-Tak...
-Tu jesteś! A ja cię po dworze szukałam! -Nina wpadła zdyszana i oparła się o ścianę, łapiąc powietrze.
-Tak...
-To ja uciekam do domu. Cześć Nina! Miło było poznać Karolina!
I tak po prostu zniknął mi z pola widzenia.
-Nie miałaś lepszej okazji?- zapytałam, idąc z nią do domu.
-Skąd mogłam wiedzieć, że będziesz tam z nim stała?
-No...
-A poza tym, pojutrze też będzie- uśmiechnęła się chytrze.
-A idź!
*** Dwa dni później ***
I tak oto jestem znowu na planie "Buntowniczki".
Powiedzieć wam coś szczerze?
Przyszłam tu tylko popatrzeć jak gra Harry.
To jak spokojnie mówi swoje kwestie. Jak się uśmiecha i po prostu... Wszystko mnie do niego ciągnie!
Nie wiem czemu.
-Cześć- znowu do mnie podszedł. Uśmiechnął się słodko.
-Cześć- odpowiedziałam z lekkim uśmiechem.
-Jak się podobało?
-Super. Jesteś świetnym aktorem.
-Dzięki. Może...
-Tak?
-Może zechciałabyś wybrać się ze mną jutro na spacer?
-Na spacer?
-Tak. Chciałbym cię bliżej poznać. Podobasz mi się.
-Dobrze- uśmiechnęłam się, choć w środku rozpierała mnie radość.
-A więc będę o 18- na odchodne pożegnał się ze mną całusem w dłoń.
Z wielkim uśmiechem wróciłam do domu.
Od dnia naszego spaceru, nie rozstajemy się ze sobą. Minęło już dwa lata a my kochamy się niczym Maressa i Percy z fimu Harry'ego w, którym wtedy grał i przyniósł mu wielką sławę.
A wszystko zawdzięczam mojej Ninie, która mentalnie kazała przyjść wtedy na plan.
*******
To imagin dla Karoliny Alicji.
Mam nadzieję, że podołałam twoim oczekiwaniom i się nie zawiodłaś!
Wy tu sobie komentujcie a ja lecę pisać dalej rozdział 47.
:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przez cały rozdział szczerzyłam się jak głupia do mojego telefonu! :D A to, że z mamą mam spoko kontakt, to się mnie zapytała, czemu szczerzę się jak down do telefonu :D Sprostałaś moim oczekiwaniom i nawet więcej! To co ja sobie wyobrażałam, nie było w połowie tak dobre jak to co napisałaś <3 No cudownie, superaśnie i nie wiem co jeszcze ♡.♡ Czekam na jakiś twój następny wytwór wyobraźni. *♡* :-* <3
OdpowiedzUsuńKamień z serca!
UsuńTamten mi trochę nie wyszedł ,ale cieszę się, że chociaż ten jakoś mi wyszedł.
Dzięki: )
Cudowny :)) jak każdy zresztą
OdpowiedzUsuńchciałabym film ze Stylesem w roli głównej xD ale on się nie nadaje na aktora ( widziałaś ICarly haha)
No tak, nie każdy ma talent aktorski!
UsuńAle taki film z Hazza to bylo by coś!
Heh
Świetny <3
OdpowiedzUsuńSłodki ^^
Hazz jako aktor XD Niezły pomysł :)
Mógłby zagrać w...Haha, aż nie wierzę co teraz napiszę...W Zmierzchu XD Haha
Lol, tarzam się po dywanie odkąd to sobie wyobraziłam XD
Dobra, nie zanudzam ;)
Świetne :)
Czekam na rozdział niecierpliwie <3
Powodzenia i dużo weny :*
Całuski <3
Hazz w zmierzchu?
UsuńCalkiwm ciekawy pomysł!
Sama obejrzałabym takie coś!
Dzięki
Przypadkiem trafiłam na twój blog, ale jest mega.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego, bo osobiście nie przepadam za takimi blogami.
Pozdrawiam i życzę dużooo weny.
Również zapraszam do mnie.
Ściskam xx
Jej
UsuńDzięki za te słowa!
Zaraz zajrzę!
Wow!. Dlaczego nie chwaliłaś się takim talentem?. <3
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiste :*
Dopiero niedawno przeczytałam wszystkie i JESTEŚ NIESAMOWITA! <3
Czekam na kolejny i weny... Będę oczywiście zaglądać. :*
Kocham <3
Zapraszam do siebie, pamiętaj! <3
Heh
OdpowiedzUsuńKochana czemu?
W sumie to chyba kiedyś podałam linka...
Dzięki!
Zawsze do cb zaglądam!
:)